SMARTFONOWE DZIECI

64% polskich dzieci już w połowie pierwszego roku życia dostaje do zabawy smartfon lub tablet. Ponad 40 % rocznych i dwuletnich dzieci w Polsce samodzielnie korzysta z tabletów i smartfonów. W tej grupie niemal co trzeci maluch ma do dyspozycji jedno z tych urządzeń codziennie lub prawie codziennie. Tak wynika z raportu przeprowadzonego w 2015 roku dla Fundacji Dzieci Niczyje.

Dlaczego rodzice to robią?

Po pierwsze dlatego, że często jest to sposób na uspokojenie malucha, skłonienie go do zjedzenia posiłku, odwrócenie uwagi, zabawienie rozkapryszonego dziecka. Po drugie, wśród rodziców panuje przekonanie, że korzystanie z smartfonów, tabletów wspomaga jego rozwój umysłowy. 

Czy to rzeczywiście wspomaga rozwój?

Dotyk to na początkowym etapie życia dziecka najważniejszy, także najrozleglejszy zmysł, dzięki któremu poznaje świat. Dzieci dotykając różnych przedmiotów tworzą reprezentacje umysłowe w swoich mózgach. Gdy dziecko dostanie do rączki nieznany przedmiot, np. jabłko w skupieniu dotyka go, obejmuje dłonią, stuka nim, próbuje rozerwać, podnosi do ust, żeby go spróbować. Dzięki tym wszystkim czynnościom w jego mózgu tworzy się obraz jabłka, które ma okrągły kształt, śliską skórkę, twardą powierzchnię, zapach i także jakiś smak. Jeśli pokażemy dziecku jabłko na urządzeniu mobilnym, zarejestruje ono tylko kolor jabłka i zarys jego kształtu, a dotykiem doświadczy śliskiego i płaskiego ekranu.

Jakie mogą być tego konsekwencje?

Nie wiadomo jeszcze, jak dziecięcy umysł poradzi sobie z integracją informacji i doświadczeń zgromadzonych w świecie realnym i wirtualnym. Potrzebne są do tego potężne badania naukowe, by ustalić jakie są dalekosiężne skutki udostępniania tabletów i smartfonów niemowlakom, a potem małym dzieciom.

Co wiadomo już teraz?

Już teraz natomiast obserwuje się, że dzieci, które dość często korzystają z urządzeń mobilnych, niechętnie oglądają książeczki, rysują, nudzą się w trakcie słuchania bajek opowiadanych przez dorosłych. Niepokojąco wyglądają też ich relacje społeczne. Nie potrzebują w nie wchodzić, dlatego coraz słabiej orientują się w emocjach i oczekiwaniach innych. to dość negatywnie wpływa na rozwój mowy.

Istnieje też ryzyko, że jeżeli teraz dziecko sprawdza swoje możliwości sprawcze przesuwając palcem po ekranie, wykonując dość proste czynności, w późniejszych czasach nie będzie mu się chciało wykonywać trudniejszych zadań w realnym świecie. To zaś może oznaczać, że nie będzie mu się chciało bawić z innymi dziećmi, a potem uczestniczyć w edukacji szkolnej.

Cóż zatem robić?

Przede wszystkim używać narzędzi mobilnych z rozsądkiem. Wystarczy, aby maluch bawił się smartfonem, tabletem przez pół godziny dziennie. A co najważniejsze nie stosujmy tych urządzeń, jako głównego narzędzia oddziaływania na dziecko. 

Drogi rodzicu jeśli masz obawy, że twoje dziecko spędza zbyt dużo czasu w wirtualnym świecie i nie wiesz, co z tym zrobić zadzwoń a pomogę Ci  uporać się z tym problemem.

Wpis w kategorii: Blog